Aenean sollicitudin, lorem quis bibendum auctor, nisi elit.

m
Pszczeli apetyt: Ile miodu konsumuje ul?

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że pszczoła pracuje wyłącznie na słodką przyjemność człowieka. Tymczasem lwia część miodu produkowanego w ulu wcale nie trafia na stoły, lecz… wraca do pszczół. To właśnie te zapasy pozwalają rodzinie pszczelej przetrwać długie miesiące zimowych chłodów i zapewniają energię do rozwoju wiosną.

 

W warunkach polskich przeciętna rodzina pszczela zużywa w ciągu roku ok. 120 kg pokarmu – i to nie tylko miodu, ale także przechowywanego i zużywanego przez pszczoły cukru (który jest poddawany przez pszczelarza jesienią). Najwięcej z tych zapasów przypada na okres między marcem a wrześniem, kiedy to pszczoły wychowują następne pokolenie, rozwijają rodziny do pełnej mocy, a jak wiadomo – im więcej mocy, tym więcej potrzeba paliwa do pracy.

W sezonie zimowym, kiedy pszczoły nie opuszczają ciepłego kłębu zimowego i nie ma młodzieży do wychowania i odkarmienia, muszą polegać wyłącznie na zgromadzonych w ulu zasobach. Sama zima to wyjątkowo trudny czas: nawet niewielkie rodziny potrzebują około 15–20 kg miodu, by bezpiecznie doczekać wiosennych pożytków. W przypadku rodzin silnych, zimowanych w dużych ulach lub w regionach o mroźnych zimach, podaż miodu powinna być jeszcze większa, sięgając nawet 25 kg. Dlatego pszczelarze zawsze zostawiają w ulu odpowiednie rezerwy i – dla bezpieczeństwa – dodatkowo podkarmiają rodziny syropem cukrowym jesienią.

 

pszczoły i osyZdj. Pszczoła, autor: Daria Zalewa

 

Nie tylko zima jest czasem wzmożonego zużycia miodu. Przez cały sezon pszczoły zjadają zgromadzone pokarmy podczas intensywnych lotów, opieki nad czerwiem, budowy plastrów czy walki z chorobami i szkodnikami. Co ciekawe, wyprodukowanie jednego kilograma wosku kosztuje pszczoły aż 4–8 kg miodu! Miód jest też kluczowy do termoregulacji – ogrzewania kłębu przez ruchliwość mięśni owadów.

Zdj. Pszczoły, autor: Daria Zalewa

 

Jak pokazują szacunki, z jednego ula można przeciętnie w ciągu roku pozyskać od 10 do 25 kilogramów miodu, które trafiają do rąk pszczelarza jako efekt ciężkiej pracy tysięcy owadów. Jednak znacznie większa część, czyli reszta zgromadzonych zapasów, pełni rolę nieocenionego „prowiantu” dla samej rodziny pszczelej. To dzięki temu pokarmowi pszczoły mogą przetrwać okres zimowego spoczynku oraz zapewnić sobie energię niezbędną do szybkiego rozwoju i wzrostu populacji w sezonie wiosennym. Bez odpowiednich zapasów pokarmu rodzina pszczela osłabnie, będzie miała trudności z rozwojem po zimie, a w najgorszym przypadku może dojść do jej zagłady i całkowitego wymarcia.

 

Dlatego zadaniem odpowiedzialnego pszczelarza nie jest jedynie maksymalizacja zbiorów, ale przede wszystkim troska o dobrostan rodziny pszczelej. Kluczowe jest, by w ulu zawsze pozostało tyle miodu (lub odpowiednio przygotowanego zapasu cukrowego), ile pszczołom faktycznie potrzeba do bezpiecznego zimowania i dynamicznego rozwoju na wiosnę. To właśnie te zapasy będą decydować o odporności, sile i możliwościach dalszej pracy całej rodziny. Zostawiając odpowiednią ilość pokarmu, pszczelarz nie tylko chroni swoje owady przed głodem i osłabieniem, ale także buduje podstawy zdrowej, silnej pasieki na kolejny rok. Taka odpowiedzialność jest wyrazem szacunku dla natury i prawdziwej pasji pszczelarskiej – bo tylko dobrze zaopiekowany ul odwdzięczy się bogactwem.